Jak powstaje nasza drewutnia, cz.1
Wczoraj zabraliśmy się wreszcie za budowę drewutni. pozostało nam sporo materiału z budowy domu więc drewutnia, która kosztuje na allegro 4500zł będzie nas kosztowała śmieszne pieniądze. Koszty podliczę jak już skończymy i na pewno podam na blogu. Zostały nam dwie jętki, te które miały być już widoczne na zewnątrz budynku i dwie belki łączące te jętki ze szczytem. Po przecięciu ich do potrzebnych nam rozmiarów okazało się, że potrzebujemy dokupić tylko trzy belki 9cmx9cm o długości 1,8m 2m i 2,07m oraz dechy, które będą stanowiły boki drewutni. Kupiliśmy 36 sztuk, takich o szerokości 20cm i długości 2m. Na dach mieliśmy już deski więc odszedł kolejny koszt. Na deski damy albo gont albo takie faliste płyty bitumiczne.
Drewutnia będzie wyglądała mniej-więcej tak, z tą różnicą, że boki nie będą z kratownicy tylko z poziomych dech:
No i nie będzie drewnianej podłogi. zamierzamy ułożyć geowłókninę i na to grys.
A oto fotorelacja z dnia wczorajszego:
Wczoraj zrobiliśmy szalunki i wylaliśmy fundamenty pod słupki.
Tatuś mieszał beton w taczce...
i synek mieszał, ale zdecydowanie wolał mieszać w tatusiowej :)
a poniewaz w końcu zaczął mieszać za bardzo, trzeba mu było zrobić mały kojec.
Jakoś się udało i fundamenty pod słupki wylaliśmy
Dziś mąż od rana impregnuje elementy konstrukcji. Mam nadzieję, że uda się dzisiaj postawić szkielet drewutni.
Pozdrawiam.