Wykańczamy dom... i siebie
Dziś tylko szybka fotorelacja bo jestem padnięta.
Na budowie dużo się dzieje. Niestety mamy tez sporo problemów przez co tracimy zapał i chęci. Już jesteśmy tak blisko a wydaje się, ze nigdy to się nie skończy.
A więc zakładają się płytki na podłodze w pom. gosp., założone mamy futryny drzwi wewn. na dole, przymierzamy się do kominka.
Ściany w kuchni wybiałkowane i zrobione ostatnie poprawki.
Pomieszczenie gospodarcze
futryna w pom. gosp. ( a w zasadzie jej część bo będzie to ościezcnica regulowana i brakuje czoła)
Ubikacja pod schodami. Zabrakło płytek, czekamy do poniedziałku.
Drzwi do garażu. Swoją drogą zerknijcie na dziurę nad drzwiami. Wyszedł kolejny "kwiatek" budowlańców. Wcześniej tego nie zauważyliśmy.